poniedziałek, 24 października 2016

Nowości kosmetyczne


Dawno mnie tutaj nie było, bo nie do końca wiem jak pogodzić pracę z blogiem. Jednak mam nadzieję, że jakoś się zorganizuję i będę tutaj bywać trochę częściej. Pogoda za oknem jest nie najlepsza co utrudnia wykonanie zdjęć na dworze, dlatego dzisiaj będzie post kosmetyczny. W ostatnim czasie pojawiło się u mnie sporo nowości. Część z nich kupiłam korzystając z promocji w Rossmannie. 




Pierwszą nowością jest paletka Makeup Revolution-Flawless Matte. Dostałam ją od mojego chłopaka na imieniny. Marzyłam o niej od kilku miesięcy, aż w końcu jest moja. Jest to paletka 32 matowych cieni. Jest w porządku, ale więcej na jej temat napiszę już niedługo w osobnym poście. 



Szukałam ostatnio podkładu, a znalezienie jakiegoś jasnego o żółtych tonach to nie lada wyczyn. Postanowiłam spróbować tego z AA. Pierwszy z nich to matująco-wygładzający, stwierdziłam, że będzie on idealny dla mojej tłustej cery. Był to najjaśniejszy odcień, jaki znalazłam i niestety okazał się on za ciemny. Dlatego kupiłam również ten z serii Lumi w kolorze ivory, jest prawie idealny dla mnie. Niestety nie jest zbyt trwały i po kilku godzinach nie wygląda na twarzy zbyt dobrze. Może macie jakieś sprawdzone podkłady, które mogłybyście mi polecić? Potrzebuję czegoś, co wytrzyma na mojej twarzy wiele godzin.



Kolejnym moim zakupem był puder brązujący. W oko wpadł mi ten z Bell, odcień 02. Co więcej, postanowiłam również spróbować korektora tej firmy, mój jest w kolorze 01 natural. Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona tymi produktami.


Na promocji zakupiłam także dwa opakowania bibułek matujących z Wibo. Nigdy wcześniej ich nie używałam, ale jestem zadowolona, od teraz zawsze mam je przy sobie. 


Jakiś czas temu odwiedziłam także Naturę. Widziałam u jednej z Was na blogu cienie z MySecret i wiedziałam, że muszę je wypróbować. Na początek kupiłam cień w kolorze 501. Świetnie się sprawdza do rozświetlenia wewnętrznych kącików.  


Tusz Pump Up z Lovely to niezbędnik w mojej kosmetyczce. Uwielbiam silikonowe szczoteczki. Używam go od kilku lat, świetny tusz w niewielkiej cenie.


Przez ostatni miesiąc na moich paznokciach królował jasny lakier. Jednak teraz zapragnęłam czegoś ciemnego, więc padło na szary lakier z Golden Rose, jest to numer 146. Piękny odcień, idealny na jesień.


Drugim zakupem z Golden Rose jest pomadka Long Stay w odcieniu 03. Jestem nią zachwycona! Uwielbiam pomadki tej firmy.


I na koniec moje ulubione perfumy PURE nr 18 z FM. Mój ulubieniec ostatnich miesięcy.



To by było na tyle, już niedługo zamieszczę tutaj post dotyczący paletki Makeup Revolution, więc jeśli jesteście ciekawe co o niej myślę to zapraszam :)




2 komentarze:

  1. Z podkładów mogę Ci polecić True Match, mój ulubieniec :) Świetne nowości... i tak, wpadaj tu częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam właśnie w sklepie tą paletkę matowych cieni,ale słabo mi idzie malowanie się cieniami więc sobie odpuściłam.Za to w stu procentach mogę polecić paletkę Revolution ultra cream contour.Ja od 3 miesięcy zaczęłam konturować twarz i ta paletka jest rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń